Autor: Retromsk

The Modern Painter

Wniósł ogromny wkład do pinstripingu i aerografii. Nie stronił też od młotka i spawarki, a nawet kaskaderskich występów za kierownicą na planach Hollywoodzkich produkcji. Jego najpowszechniej znane dzieło nosiło numer 130, chociaż nie za to zyskał sobie sławę w środowisku customowym i wyścigowym. Poznajcie Deana Jeffriesa. Czytaj dalej na RdzaiPłomienie.pl

The Leadslinger

Ciemny warsztat wypełniony narzędziami i wielkim amerykańskim wozem, przy którym zgarbiony starszy mężczyzna czyni swoje cuda z palnikiem i ołowiem. Z jego pomarszczonej twarzy wystaje cygaro, które jest tak samo naturalnym jej elementem co nos czy oczy. To Bill Hines, legenda customizingu. Człowiek, który nigdy nie przeszedł na emeryturę. Czytaj dalej na RdzaiPłomienie.pl

T-Bucket i czaszki

W latach pięćdziesiątych na kalifornijskich drogach na dobre rozlała się młodzieżowa plaga. Hot Rody opanowywały ulicę i coraz śmielej wkradały się do powszechnej świadomości poprzez popkulturę. Pewien gość polskiego pochodzenia wpisał się w swoje czasy i zbudował maszynę, która miała stać się wzorcem i definicją T-Bucketa. Ten zaś miał uczynić swojego twórcę legendą i hollywoodzkim aktorem. Czytaj dalej na RdzaiPłomienie.pl

O Szczurach

Rat Rod – Ulubiona „kategoria” partaczy z całego świata. Masz furę w tragicznym stanie, która jakimś cudem jeszcze się toczy? Szczur. Masz furę machniętą niedbale czarnym matem z pędzla? Szczur. Masz pociętą do granic absurdu furę, z idiotycznie obniżonym zawieszeniem, przyspawanymi narzędziami ogrodowymi i sypiącą się rdzą? Szczur. Prawda? Otóż nie do końca. Czytaj dalej na RdzaiPłomienie.pl

The Clops

Remontować czy nie remontować? Zachować w oryginale czy przerabiać? To pytania które zadają sobie chyba wszyscy posiadacze klasycznych samochodów i motocykli. Pytanie trudne bo przecież tak złożone. A może wystarczy wsłuchać się głos maszyny? Poznać jej historię i sprawnie ją wykorzystać? Dziś spróbuję nieco rozjaśnić tę kwestię.

Czytaj dalej

Przegląd RetroKulturalny 1-2/21

Wracamy, chociaż nikt nie wie na jak długo. Za nami już 10 lat, a my dalej jesteśmy tak nieprofesjonalni jak to tylko możliwe. Dlatego bez większej celebracji dekady RetroKultury w internecie, przechodzimy do Haynesa, Escortów, muzeum w górach i muzeum w Poznaniu. Na koniec dorzucamy kilka modeli i kończymy apelem o pomoc. No to zaczynamy!

Czytaj dalej