Dakar Classic
Niemal wszystkie największe, owiane legendą imprezy motoryzacyjne doczekały się swojego „retro” odpowiednika. Mamy więc historyczny Rajd Monte Carlo czy Mille Miglia. W tym roku do kalendarza „historycznych” rajdów i wyścigów dołączył Dakar.
Pierwsza edycja Dakar Classic startuje równolegle z imprezą dla współczesnych maszyn. Oznacza to, że nie będzie startu w Paryżu i mety w Afryce, ponieważ słynny maraton kolejny raz gości na arabskich wydmach.
„Retro” Dakar to impreza dla maszyn z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, które w przeszłości faktycznie startowały w maratonie. W tej materii zasady są podobne do historycznego Monte Carlo.
Załogi rywalizują w walce na regularność. Oznacza to, że odcinki specjalne należy pokonać w ściśle określonym czasie. W praktyce nie jest to spacerek, bo czasu nie jest specjalnie dużo, a szczególnie na takich trasach, błędy i awarie mogą wymusić na kierowcach szybką jazdę w celu nadrobienia opóźnień.
Trasa rajdu różni się od tej, którą pokonają uczestnicy współczesnego Dakaru. Mimo to załogi w ciągu dwóch tygodni pokonają łącznie około osiem tysięcy kilometrów. Organizatorzy pomyśleli też o klimacie dawnych imprez i w trakcie etapu maratońskiego zaplanowano nocny biwak oddający realia z lat osiemdziesiątych.
Trzymamy kciuki za wszystkie załogi, ale najbliżej nam do śmiałków w Skodzie. Ich poczynania możecie śledzić tutaj: Skodovkounadakar.
M.